Autor:
Rosamund Lupton
Tytuł: Potem
(Afterwards)
Przekład :
Agnieszka Wyszogrodzka-Gaik
Wyd.: Świat Książki
Ilość stron:
400
Data
wydania: 2012
Ocena: 8/10
To już moje drugie spotkanie z
twórczością Rosamund Lupton. Obie pozycje kupiłam w ciemno na wyprzedaży i
przyznaję, że nie spodziewałam się takich wrażeń podczas czytania. Poprzednio podkreślałam niezwykłe nasycenie
emocjami całej powieści. Tutaj również nie zabrakło głębokich opisów odczuć,
prowadzących nas w zakamarki psychiki bohaterów.
Osobą, która opowiada tragiczną
historię jest Grace – 39-letnia matka dwójki dzieci. Słowa skierowane są do
męża. To jemu chce przekazać wszystko co czuje i odkrywa podczas swojej
pozacielesnej wędrówki. Ale wróćmy do początku..
Jest piękny dzień, a w prywatnej
szkole odbywają się zawody sportowe. Na boisku gromadzą się dzieci, nauczyciele
oraz rodzice. Tego dnia ma miejsce także inne wydarzenie – urodziny 8-letniego Adama.
Jego starsza siostra Jen pełni wtedy funkcję pielęgniarki na wypadek, gdyby
któreś z dzieci doznało urazu. Siedzi w gabinecie lekarskim i znudzona pisze
smsy z chłopakiem. Nagle włącza się alarm przeciwpożarowy. Ćwiczenia? Nie..nie
tym razem ...na ratunek dziewczynie rzuca się matka. Nie zwracając uwagi na
ogień i duszący dym, wspina się po schodach na piętro. Obraz się zamazuje… duch
powoli wysuwa się z ciała.. które leży już w szpitalu, nieprzytomne. Kobieta
wylatuje z sali i spotyka swoją córkę, która również opuściła bezwładne
ciało. Tak zaczyna się historia
dramatycznej walki o życie i o wyjaśnienie okoliczności pożaru. Czy było to
podpalenie? Jeśli tak, to kto i dlaczego chciałby to zrobić? Być może chodziło
o zniszczenie szkoły, a może właśnie o Jen..
Kobiety unosząc się nad ziemią i
będąc niewidzialne, mają łatwe pole do podsłuchiwania i pojawiania się w
dowolnych miejscach. Mogą śledzić innych i powoli łączyć elementy układanki.
Nie będzie już zaufanych osób, a każdy stanie się podejrzany. Efekt tych
wysiłków zaskoczy wszystkich.
Słowa Grace dają nam subiektywny
obraz sytuacji. Jesteśmy świadkami jej powolnych ewolucji poglądów na temat
ludzi i świata. Będąc w śpiączce Grace ma nareszcie okazję zobaczyć wszystko z
boku. Relacje męża z synem, jego miłość do niej i Jen, siłę i dążenie do prawdy
bratowej itd. Wtedy zdaje sobie sprawę, że wiele osób źle oceniła. Ten dziwny
stan daje jej jeszcze jedną szansę – naprawienia relacji z córką, zbliżenie się
do niej. W końcu jest jedyną osobą, która ją teraz widzi i słyszy.
Moja ocena to 8/10. Naprawdę warto dać się wciągnąć w tę
historię:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz