Autorzy: Nicci Gerard i Sean French
Tytuł: Kraina Życia (Land of the Living)
Przekład: Andrzej Leszczyński
Wyd.: Książnica
Ilość stron: 405
Data wydania: 2010
Ocena: 7,5/10
Nicci French to pseudonim, pod którym kryje się małżeństwo Nicci Gerard i Sean French. Oboje są dziennikarzami. Zadebiutowali w 1995r. powieścią Gra Pamięci. Kraina Życia to ich siódma wspólna książka.
Wyobraźmy sobie, że budzimy się z głębokiego snu.. powoli powraca do nas rzeczywistość..jeszcze nie do końca wiemy co dzieje się wokół. Najpierw czujemy ból i odrętwienie.. ciężko nam poruszyć kończynami.. robi się zimno.. a my nagle zdajemy sobie sprawę, że miejsce w którym jesteśmy nie jest naszym wygodnym łóżkiem, a wilgotnym i śmierdzącym pomieszczeniem. Nic nie widzimy, gdyż na głowę ktoś naciągnął nam kominiarkę. Nasze dłonie i stopy są skrępowane. Początkowo próbujemy sobie to jakoś racjonalnie wytłumaczyć.. może wypadek, jakiś paraliż.. przecież w końcu ktoś po nas przyjdzie, zacznie nas szukać. Z czasem jednak coraz mniej w to wierzymy. Jedynym co nam pozostaje jest walka. Ta wewnętrzna, aby nabrać sił i nie złamać się psychicznie; oraz walka słowna, a może nawet fizyczna z oprawcą, który czai się w ciemności. Obserwuje i chichocze z naszych prób uwolnienia się i wiary, że jednak to przetrwamy.
Ponoć wiara czyni cuda. I czasem, kiedy już naprawdę dostąpimy tego cudu, to życie i tak wprowadzi nas z jednego absurdu w drugi. Abbie postanowiła walczyć. Usilnie wierzyła, że uda jej się wyjść cało z opresji. I tak się też stało. Ale spróbujmy ponownie wczuć się w jej sytuację. Udaje nam się uciec. Jesteśmy przemarznięci, odwodnieni, osłabieni, a nasze ciało ma liczne ślady pobicia. Trafiamy do szpitala, przesłuchują nas policjanci.. i co? I nagle stwierdzają, że wszystko sobie wymyśliliśmy. Jako wieloletnia ofiara przemocy o skłonnościach do depresji.. przecież chcieliśmy tylko zwrócić na siebie uwagę! Zostajemy odesłani do domu. W pamięci mamy dziurę, a gdzieś w mieście chodzi sobie na wolności nasz oprawca. Żyć, nie umierać;) Co zrobić by uwolnić się od lęku i sprawić, by ludzie zaczęli nam wierzyć? Jak odbudować życie, które prowadziliśmy zanim doszło do porwania? Abbie powoli składa elementy swojej układanki... która być może zaprowadzi ją do celu..
Książka porywa nas akcją. Postać głównej bohaterki jest świetnie zarysowana. Dodatkowo narracja pierwszoosobowa pozwala nam wejść w jej myśli i zobaczyć całą historię z jej perspektywy. Polubiłam Abbie praktycznie od samego początku. Za siłę charakteru, dążenie do celu i pewien dystans do tej trudnej sytuacji. Przyznaję, że nawet wkurzałam się, kiedy coś jej nie wychodziło, a ludzie wokół traktowali jak wariatkę. Nie mam tej książce nic do zarzucenia, oprócz zakończenia. Zostawia lekki niedosyt. Trochę, jakby autorzy całą swoją kreatywność włożyli w 90% powieści i na koniec już jej zabrakło. Szkoda, bo ciekawe zakończenie idealnie dopełniłoby całość.
Rzeczywiście, odpowiednie zakończenie jest bardzo ważne. Potrafi uratować słabą książkę albo dopełnić bardzo dobrą. Szkoda, że tutaj autorzy trochę zawiedli.
OdpowiedzUsuńW zasadzie jestem sceptycznie nastawiona do powieści pisanych przez więcej niż jedną osobę. Ale może kiedyś skuszę się na lekturę jednej z prac tego duetu. Może akurat mi się spodoba?;)
Całkiem ciekawie się zapowiada, jak kiedyś będę miała okazję, to przeczytam. : D
OdpowiedzUsuńTo bardzo płodne małżeństwo, więc nie ma co się dziwić, że czasami wyjdzie im nieco słabsza końcówka :) Niemniej czytałam jedną książkę tych pańśtwa i z chęcią przeczytam kolejne.
OdpowiedzUsuńA ja tam pierwszy raz słyszę o tych autorach :( Chyba są mało popularni w stosunku do innych pisarzy kryminałów.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie. Tym bardziej zachecające, że wcześniej o tych autorach nie słyszałem. Warto się przekonać, co potrafią:)
OdpowiedzUsuńOj, zachęciłaś mnie do sięgnięcia po tę książkę. Fabuła wydaje się intrygująca, a i z twórczością tego małżeństwa chciałam zapoznać się już dawno.
OdpowiedzUsuń